Od ponad 30 lat zajmuję się kolposkopią, czyli profilaktyką, diagnostyką i leczeniem wszelakich zmian szyjki macicy. Mimo, że już wtedy kiedy zaczynałem moją przygodę z kolposkopią pojęcie nadżerka było ściśle zdefiniowane a sposób rozpoznawania i postępowania jasno określony, postępowanie było całkiem dowolne i opierało się na przestarzałych i nieaktualnych poglądach. Minęło 20 lat i wydawałoby się że nieszczęsna nadżerka nie powinna być już przyczyną żadnych kontrowersji. Tymczasem problem nadżerki istnieje nadal i stanowi jedną z wielu przyczyn tak wysokiej umieralności na raka szyjki macicy w Polsce.
W tym miejscu należy podkreślić że problem nadżerki i nie tylko, jest głównie wynikiem braku właściwego modelu szkolenia młodych lekarzy ginekologów z tego zakresu i choć w ostatnim czasie poczyniono w tym kierunku duży krok naprzód, to w dalszym ciągu jest to niewystarczające.
Decydującym jednak bodźcem który skłonił mnie do napisania tego artykułu jest fakt publikowania na łamach internetu i nie tylko, coraz to większej liczby pseudoporadników dla kobiet, dotyczących nie tylko nadżerki, w których mówiąc delikatnie jest wiele nieścisłości.
A zatem przejdźmy do nadżerki.
Budowa histologiczna /mikroskopowa/ szyjki macicy
Żeby dokładnie zrozumieć istotę tego zjawiska czyli nadżerki, trzeba zapoznać się z budową histologiczną /mikroskopową/ szyjki macicy. W obrębie szyjki macicy spotykamy dwa typy nabłonka. Nabłonek płaski pokrywający część pochwową szyjki macicy tzn.tą część szyjki macicy którą widzimy podczas badania ginekologicznego, który przechodzi dalej na sklepienia i ściany pochwy oraz nabłonek walcowaty inaczej zwany gruczołowym, który wyściela kanał szyjki macicy i tworzy w podścielisku /tkanka pod nabłonkiem/ rozgałęzione gruczoły /tzw. krypty gruczołowe/ wydzielające śluz. Obydwa typy nabłonka spotykają się w ujściu zewnętrznym szyjki macicy.
Stan taki, kiedy obydwa typy nabłonka graniczą ze sobą w ujściu zewnętrznym spotykany jest jednak stosunkowo rzadko. U kobiet młodych w okresie dojrzałości płciowej, choć czasami również u kobiet starszych w okresie okołomenopauzalnym, nabłonek gruczołowy zajmuje mniejszy lub większy obszar szyjki macicy wokół ujścia zewnętrznego. Ponieważ nabłonek płaski jest grubszy, przeświecające podnabłonkowe naczynia krwionośne nadają mu barwę bladoróżową. Nabłonek walcowaty jest znacznie cieńszy i stąd obszar nim pokryty ma barwę czerwoną i widoczny jest na szyjce macicy jako czerwona plama.
Taki właśnie obszar nabłonka gruczołowego poza kanałem szyjki macicy, przemieszczony na jej tarczę, w kolposkopii nazywany jest ektopią.
Obydwa te stany a więc, granica między nabłonkiem płaskim a gruczołowym zlokalizowana w ujściu zewnętrznym szyjki macicy i mówiąc potocznie na szyjce macicy, wedle współczesnej wiedzy uważane są za stany prawidłowe.
Jaki jest mechanizm powstawania ektopii? Wyróżniamy ektopię wrodzoną i nabytą. Wrodzona, jak sama nazwa wskazuje już od urodzenia jest obecna na szyjce macicy i nad szczegółowym mechanizmem jej powstawania nie będę się rozwodził. Natomiast w przypadku ektopii nabytej istnieje kilka mechanizmów jej powstawania.
W zdecydowanej większości przypadków ektopia nabyta jest to tzw. ektopia laceracyjna /laceracja-pęknięcie/ i powstaje wskutek mniej lub bardziej rozległego pęknięcia szyjki macicy w wyniku porodu, poronienia czy też zabiegów ginekologicznych związanych z rozszerzaniem kanału szyjki macicy np. przy wyłyżeczkowaniu jamy macicy. Największe zmiany szyjki macicy obserwowane są w ciąży /eversio mucosae canalis cervicis/ i po porodzie. Dochodzi do tego że szyjka macicy z drobnej, stożkowatej o okrągłym lub szparowatym ujściu zmienia się w dużą, walcowatą o tzw. lacerowanym ujściu. Początkowy, uprzednio niewidoczny odcinek kanału szyjki macicy wyścielony cienkim nabłonkiem gruczołowym, staje się teraz częścią szyjki macicy widoczną gołym okiem i ma barwę czerwoną.
Proszę zauważyć, że ogromna ilość „nadżerek” jest rozpoznawana u kobiet po porodzie. Tymczasem, jest to zwykle opisana wyżej ektopia laceracyjna, która w zdecydowanej większości przypadków nie wymaga żadnej interwencji.
Pozostałe mechanizmy powstawania ektopii nabytej w których pewna rolę odgrywaja procesy zapalne, stanowią niewielki odsetek i w konsekwencji prowadzą do tego samego, czyli pojawienia się nabłonka gruczołowego poza kanałem szyjki macicy.
Bez względu jednak na mechanizm powstawania ektopii, proces jej ustępowania przebiega zawsze tak samo. Otóż, w wyniku fizjjologicznego mechanizmu tzw. mataplazji pośredniej zachodzącej w obrębie przemieszczonego nabłonka gruczołowego czyli ektopii, dochodzi do stopniowego zastępowania tego nabłonka przez nowopowstający nabłonek płaski. Proces ten trwa rozmaicie długo i zależy nie tylko od wielkości ektopii. Może on trwać od kilku miesięcy do kilku lub nawet kilkunastu lat. I w żaden sposób farmakologiczny /globulki dopochwowe/ nie można go przyspieszyć. Można tylko dokonać fizycznego zniszczenia nabłonka walcowatego ektopii /m.in krioterapia, fotokoagulacja, laser/ ale po pierwsze po co, a po drugie może to nieść to za sobą poważne konsekwencje i niebezpieczeństwa o czym będzie mowa w dalszej części artykułu.
Nadżerka prawdziwa /erosio vera /.
Nadżerka prawdziwa szyjki macicy jest to obszar pozbawiony pokrywy nabłonkowej czyli po prostu ubytek nabłonka pokrywającego szyjkę macicy. Pojecie nadżerka przypisane jest tylko i wyłącznie dla określenia takiego właśnie stanu. Stan taki zdarza się stosunkowo rzadko, a jego przyczyną najczęściej jest przewlekły stan zapalny dolnego odcinka narządu rodnego. Drugą w kolejności przyczyną nadżerki prawdziwej są zaawansowane zmiany przedrakowe i rakowe. Nie ma to jednak nic wspólnego z tak często spotykanym, błędnym stwierdzeniem, że „nieleczona nadżerka prowadzi do rozwoju raka szyjki macicy”. Nadżerka prawdziwa dość często powstaje w wyniku zaawansowanego procesu nowotworwego, nigdy jednak nie jest jego powodem. Pewien odsetek przyczyn nadżerki prawdziwej stanowią urazy mechaniczne, zmiany zanikowe nabłonka związane z niedoborem estrogenów i inne spotykane na części pochwowej szyjki macicy zmiany, których wymienianie przekracza ramy tego artykułu i mogłoby tylko utrudnić zrozumienie zjawiska o którym mowa.
Makroskopowo, a więc „gołym okiem” nadżerka prawdziwa na szyjce macicy przedstawia się tak samo jak ektopia, jako mniej lub bardziej rozległy, mniej lub bardziej czerwony obszar. Tak więc nadżerka prawdziwa, czyli ubytek nabłonka oraz ektopia, czyli omawiane wcześniej przemieszczenie nabłonka walcowatego z kanału szyjki na tarczę części pochwowej szyjki macicy „na oko” są nie do odróżnienia. Z nieinwazyjnych metod, tylko badaniem kolposkopowym jesteśmy w stanie dokładnie rozpoznać charakter takiej „czerwonej plamy”. Żadne inne badania, w tym cytologia, nie mają takiego znaczenia w diagnostyce różnicowej tych stanów.
Dlaczego więc „nadżerka” jest tak często rozpoznawana u kobiet przez ginekologa ?
Wcześniej, kiedy stosowanie kolposkopii nie było tak powszechne /niestety stwierdzenie to dotyczy świata, w Polsce dalej nie jest powszechne/, dla określenia takich „czerwonych obszarów” na szyjce macicy bez względu na ich charakter, używano pojęcia nadżerka. Pojęcie to przechodząc różne stadia ewolucji /nadżerka rzekoma, tzw. nadżerka i inne/ zakorzeniło się tak mocno w świadomości lekarzy, że wprowadzone prawie pół wieku temu dla określania tych czerwonych obszarów na szyjce macicy pojecie erythroplakia, spotykane jest głównie w piśmiennictwie naukowym.
Erytroplakia to pojęcia określające okiem nieuzbrojonym czerwony obszar na szyjce macicy bez względu na proces który go spowodował. Tak więc, pod postacią erytroplakii kryć się mogą i nadżerka prawdziwa i ektopia i zmiany nowotworowe i wiele innych zmian dokładnie rozpoznawanych dopiero badaniem kolposkopowym. Erytroplakia tym samym, jest najlepszym określeniem dla tych stanów ocenianych tylko przy pomocy samego wzroku i wskazaniem do dalszej rozszerzonej diagnostyki tj. kolposkopii i cytologii.
Gdyby tylko chodziło o samą nazwę zmiany, to pisanie to nie miałoby sensu. Pojęcie nadżerka już samo w sobie cieszy się złą sławą budząc strach wśród kobiet i w relacji lekarz-pacjentka nie powinno być nadużywane, jednak istota problemu dotyczy sposobu postępowania w przypadkach nadżerki prawdziwej a zwłaszcza ektopii, czy też innych podobnie wyglądających obszarów. Ponieważ zarówno nadżerka prawdziwa jak i ektopia „na oko” wyglądają tak samo, to bez zastosowania kolposkopii nie jesteśmy w stanie postawić właściwego rozpoznania a bez właściwego rozpoznania nie można podjąć właściwego postępowania. Należy podkreślić, że istotnym czynnikiem pozwalającym właściwie rozpoznać tego typu obrazy jest odpowiedni rodzaj kolposkopu, którym się posługujemy. Tylko kolposkop optyczny pozwala bezbłędnie zidentyfikować ektopię, nadżerkę i inne obrazy kryjące się pod postacią erytrloplakii. Wszystkie videokolposkopy, a zwłaszcza usilnie promowany ostatnio tzw. kolposkop mobilny zupełnie nie sprawdzają się w praktyce i już dzisiaj wiadomo, że są przyczyną wielu błędnych rozpoznań, mających niebagatelne konsekwencje dla badanych przy pomocy takiego sprzętu kobiet. dowiedz się więcej
Nadżerka prawdziwa i ektopia – postępowanie
Jak już wspomniałem nadżerka prawdziwa, czyli ubytek nabłonka szyjki macicy najczęściej powstaje w wyniku przewlekłych stanów zapalnych. Usunięcie przyczyny tych stanów i przywrócenie prawidłowej biologii pochwy /a więc w tym przypadku globulki dopochwowe tak/ powoduje szybkie wygojenie się tych ubytków, a więc zniknięcie nadżerki. W przypadku atrofii, czyli zmian zanikowych ułatwiających powstawanie ubytków nabłonka, kilkudniowe lub dłuższe, miejscowe stosowanie estrogenów zwykle doprowadzi do ich wygojenia się. Z kolei nadżerka prawdziwa spowodowana urazem, przy prawidłowej biologii pochwy zagoi się szybko bez jakiejkolwiek medycznej interwencji. Tylko w przypadku nadżerki na tle przedrakowym lub rakowym konieczne jest, najczęściej leczenie chirurgiczne, po dokładnym histologicznym /mikroskopowym/ rozpoznaniu zmiany.
W przeciągu mojej prawie 20 letniej praktyki nigdy nie zdarzyło mi się usuwać nadżerki prawdziwej za pomocą jakiejkolwiek z metod chirurgicznych, czy też przy pomocy destrukcji tkankowej /krioterapia i inne/. Oczywiście nie dotyczy to nadżerki na tle przedrakowym lub rakowym, które zawsze należy usuwać, najlepiej „zimnym” nożem chirurgicznym. Zakres operacji wybierany jest po wykonaniu badania histologicznego zmiany.
Przejdźmy do ektopii, która „na oko” wygląda tak samo jak nadżerka prawdziwa. W tych przypadkach, nawet lekarze potrafiący przy pomocy kolposkopii prawidłowo rozpoznać ektopię w większości wybierają niewłaściwe postępowanie, zalecając jej usuwanie.
Tymczasem ektopia, czyli obecność nabłonka gruczołowego na szyjce macicy jak już wspominałem jest stanem prawidłowym i w zdecydowanej większości przypadków nie wymaga żadnego, powtarzam żadnego postępowania leczniczego.
Powtórzę to raz jeszcze: ektopia nie jest stanem chorobowym, wedle obecnej wiedzy jest stanem fizjologicznym, więc nie wymaga leczenia.
Kolposkopowe rozpoznanie ektopii jest pewne i nie wymaga potwierdzenia badaniem histologicznym. Zasadą powinno być tylko okresowe /nie częściej niż 1-2 razy w roku/ kontrolowanie tych przypadków przy pomocy kolposkopii i cytologii. Zdarza się bowiem, iż fizjologiczny proces metaplazji pośredniej, czyli zastępowanie jednego nabłonka przez drugi pod wpływem różnych czynników w tym infekcji, przebiega nieprawidłowo z pojawieniem się dysplastycznych form nabłonkowych. Jednak od tego momentu do raka jeszcze daleka droga, proces przemiany komórki prawidłowej w rakową trwa przynajmniej kilkanaście lat i jest łatwy do wychwycenia i wyleczenia prowadząc skojarzone badanie kolposkopowo-cytologiczne. Wbrew pozorom, usunięcie ektopii nie rozwiąże tego problemu a może spowodować dodatkowe zagrożenia /o tym w dalszej części artykułu/, ponieważ ten sam proces metaplazji pośredniej zachodzi w obrębie nabłonka gruczołowego i jego krypt również w kanale szyjki macicy.
Obecność nabłonka gruczołowego, czyli ektopii na szyjce macicy zwykle nie powoduje żadnych dolegliwości, bardzo rzadko obserwuje się tylko zwiększone wydzielanie śluzu. Wymieniane dość często bóle w podbrzuszu, krwawienia międzymiesiączkowe czy też krwawienia po stosunku są delikatnie mówiąc mocno przesadzone. Jeżeli zdarzają sie plamienia kontaktowe, to w przypadkach infekcji towarzyszących ektopii, jako że nabłonek gruczołowy jest cienki, delikatny i wtedy łatwo może ulec uszkodzeniu.
Tylko w nielicznych przypadkach rozległa ektopia powodując obfite wydzielanie śluzu może przyczyniać się do nawracających infekcji pochwy i wtedy taki stan wymaga leczenia. Najczęściej farmakologiczne leczenie przyczynowe w oparciu o wyniki kompleksowych badań bakteriologicznych „załatwia” problem tylko w wyjątkowych sytuacjach trzeba ektopię usunąć. W mojej długoletniej praktyce takich przypadków miałem zaledwie kilkanaście, a w ostatnich 15 latach 2007-2022 tylko jeden.
Wybór metody jest szalenie ważny w przypadku konieczności usunięcia ektopii. Ponieważ ektopia powodująca dolegliwości połączona jest przeważnie z nieregularną laceracją, dlatego w takich przypadkach najlepiej usunąć ją przy pomocy „zimnego” noża chirurgicznego, dokonując plastyki szyjki macicy i obowiązkowo poddając badaniu histologicznemu usunięte tkanki.
Dopuszczalne jest stosowanie metod destrukcji tkankowej /krioterapia, fotokogulacja, laser CO2/, ale wymaga to dużego doświadczenia od lekarza wykonującego taki zabieg i powinno być poprzedzone skojarzonym badaniem koposkopowo-cytologicznym. To właśnie badanie kolposkopowe pozwala wybrać najbardzeiej odpowiednią dla danego przpadku metodę leczenia, w zależności od rodzaju zmiany i architektoniki jej powierzchni. Jest to szalenie istotne, bowiem każda źle dobrana terapia z góry skazuje próbę leczenia na niepowodzenie.
W tym miejscu nadmienić warto, że ektopia powodująca problemy może być usunięta również u kobiet które nie rodziły. Zaznaczam, że sytuacje takie są niezwykle rzadkie, ale odpowiednio dobrana i fachowo przeprowadzona terapia w takich przypadkach, nie powoduje żadnych niepożądanych następstw dla kobiety w aspekcie jej przyszłej ciąży i porodu.
Mówiąc o metodach destrukcji tkankowej stanowczo trzeba stwierdzić że:
elektrokoagulacja czyli tzw. wypalanka, to metoda która już dawno powinna zniknąć z arsenału metod terapeutycznych zmian szyjki macicy, bilans strat i zysków dla tak leczonej kobiety zdecydowanie przechyla się na stronę strat.
Stosując inne metody destrukcji np.krioterapię, fotokogulację, czy też laser CO2 musimy pamiętać, że w podścielisku czyli w tkance pod nabłonkiem gruczołowym znajdują się krypty gruczołowe, które mogą sięgać nawet do 7-8 mm w głąb tkanki. Krypty te wysłane są również nabłonkiem gruczołowym który ulega zastępowaniu przez nabłonek płaski na drodze metaplazji pośredniej, tak jak ma to miejsce na szyjce macicy. Zaburzenie tego procesu, czyli pojawienie sie metaplazji atypowej często ma miejsce w takiej właśnie krypcie gruczołowej a więc głęboko w tkance, tam gdzie nie można tego zobaczyć. Jedynym wykładnikiem prawidłowości procesów toczących się w kryptach gruczołowych jest badanie cytologiczne bowiem złuszczające się komórki są wydalane ze śluzem przez ujście gruczołu na powierzchni szyjki i pojawiają się w rozmazie cytologicznym. Stosując więc jedną z metod destrukcji tkankowej w przypadku ektopii, powinniśmy zniszczyć tkankę na głębokość jaką zajmują gruczoły szyjkowe. Krioterapia nie ma możliwości kontroli głębokości zamrażania a fotokoagulacja i laser CO2 chociaż teoretycznie maja taką możliwość, to w praktyce nie jest to takie proste do wykonania. Zbyt płytkie wykonanie zabiegu destrukcji zamyka ujście gruczołu nie niszcząc go całkowicie i jeżeli będzie miała tam miejsce metaplazja atypowa, czyli proces przemian nabłonkowych prowadzący do powstania raka szyjki macicy, to dowiemy się o tym dopiero za kilka lat, jak dojdzie do naciekania otaczających tkanek przez zaawansowany już proces nowotworowy.
Potwierdzeniem tych spostrzeżeń są przypadki kobiet zgłaszających się do leczenia z powodu niekiedy zaawansowanego już raka szyjki macicy które podają, że w przeszłości wykonano u nich zabieg tzw. wypalanki lub zamrażania „nadżerki” szyjki macicy i przez następne lata wyniki badań cytologicznych oraz kolposkopowych były prawidłowe.
Usuwanie ektopii która nie daje objawów jest działaniem nie tylko niepotrzebnym ale również szkodliwym. Jak wiemy bowiem większa część raków płaskonabłonkowych rozwija się właśnie na obszarze granicy między nabłonkiem płaskim i gruczołowym. Usunięcie ektopii powoduje, że granica między tymi nabłonkami przesuwa się w głąb kanału szyjki i staje się niewidoczna w badaniu kolposkopowym, a tym samym wszelkie nieprawidłowości pojawiające się w tym rejonie możliwe są do wykrycia tylko przez badanie cytologiczne, które jak wiadomo obarczone jest znacznym procentem błędu.
Należy więc pamiętać aby usuwając ektopię przy pomocy którejkolwiek z metod destrukcyjnych nie koagulować początkowego odcinka kanału szyjki macicy i dbać o to, aby po wygojeniu się zmiany widoczna była wokół ujścia zewnętrznego wyraźna granica między nabłonkiem płaskim a gruczołowym.
Jeszcze jedna niezwykle ważna uwaga. Nie powinno się wykonywać żadnego zabiegu destrukcji tkankowej w II połowie cyklu, a wykonanie go przed miesiączką jest błędem i dotyczy to również krioterapii oraz laseroterapii. Rana po takim zabiegu goi się zwykle dość długo i jeżeli zabieg był wykonany „zbyt blisko” miesiączki, to „wszczepienie” się w takie miejsce cząsteczek endometrium złuszczających się z krwią miesiączkową, czyli powstanie tzw. ektopii endometrialnej /endometriozy/ szyjki macicy jest praktycznie pewne. Wspomnę jeszcze o konieczności wykonania przed każdym zabiegiem badania bilogii pochwy co powinno być regułą, a jest w takich przypadkach wykonywane rzadko. Stosowane przed zabiegiem przypadkowo dobrane leczenie przeciwzapalne nie zawsze jest skuteczne, a podawane profilaktycznie /co zdarza się dość często/ nierzadko samo w sobie doprowadza do zaburzenia równowagi biologicznej pochwy lub pogłębia istniejące już zaburzenie tej równowagi, co w konsekwencji może doprowadzić do tego, że przeprowadzony w takim środowisku zabieg skończy się różnego rodzaju powikłaniami.
Erytroplakia /nadżerka/ może być rakiem
To jeszcze nie koniec niebezpieczeństw związanych z usuwaniem niezidentyfikowanych czerwonych obszarów na szyjce macicy. Powiedzieliśmy już, że nadżerka prawdziwa i ektopia makroskopowo, czyli „na oko” wyglądają tak samo i tylko kolposkopia pozwala je odróżnić. Na nieszczęście dla kobiet, tak samo jak nadżerka prawdziwa i ektopia wyglądają również „na oko” stany przedrakowe i wczesnorakowe na szyjce macicy. Na domiar złego zdarza się z różnych powodów, że cytologia w takich przypadkach wypada niepodejrzanie. Częstość takich fałszywie niepodejrzanych wyników cytologicznych sięga wg. niektórych autorów zagranicznych nawet kilkunastu procent. Nie muszę chyba pisać co się stanie gdy usuwana przez lekarza „nadżerka” w rzeczywistości jest rakiem. W takim przypadku tylko badanie kolposkopowe wykonane przed planowanym zabiegiem pozwoli wybrać właściwe postępowanie i uchroni kobietę przed tragicznymi w skutkach następstwami takiego, „w ciemno” wykonanego zabiegu.
Cztery kolpofotografie przedstawiają różnej wielkości erytroplakie /czerwone obszary/, które makroskopowo /”gołym okiem”/, błędnie rozpoznawane są jako „nadżerki” /A/. Tymczasem są to cztery różne morfologicznie zmiany, których rozpoznanie możliwe jest dopiero w badaniu kolposkopowym /B/ i które bez takiego właśnie rozpoznania nie powinny być niszczone żadną z metod destrukcji tkankowej.
Kolposkopii poświęcony jest osobny artykuł, w tym miejscu należy jednak podkreślić powołując sie na publikacje również wielu autorów zagranicznych, że kolposkopia jest nawet nieznacznie czulszą metodą w wykrywaniu raka niż cytologia, jednak dopiero obydwie te metody stosowane razem dają praktycznie sto procent pewności, czy w obrębie szyjki macicy toczy się przednowotworowy lub nowotworowy proces.
Podsumowując:
- Określenie nadżerka zarezerwowane jest tylko i wyłącznie dla ubytków nabłonka szyjki macicy.
- Dla określenia widocznych gołym okiem czerwonych obszarów na szyjce macicy używamy pojęcia erytroplakia.
- Erytroplakia może być wynikiem nadżerki prawdziwej, ektopii, zmian przedrakowych i rakowych oraz wielu innych zmian na szyjce macicy.
- Z metod nieinwazyjnych tylko badanie kolposkopowe pozwala ustalić charakter erytroplakii.
- Większość „na oko” rozpoznawanych nadżerek to fizjologiczna obecność nabłonka gruczołowego w obrębie szyjki macicy, czyli ektopia.
- Ektopia szyjki macicy jest stanem prawidłowym, w zdecydowanej większości przypadków nie powoduje żadnych dolegliwości i nie wymaga leczenia.
- W niektórych przypadkach dopuszczalna jest destrukcja nabłonka gruczołowego na szyjce macicy, ale musi to być poprzedzone badaniem kolposkopowo-cytologicznym i powinno być wykonywane przez doświadczonego lekarza.
- Elektrokoagulacja czyli tzw. wypalanka w żadnym przypadku nie powinna być stosowana – w obecnej chwili znanych jest kilka godnych plecenia metod alternatywnych.
- W Polsce ok. 90% zabiegów destrukcji tkankowej /bez względu na metodę/ z powodu „nadżerki” wykonywanych jest niepotrzebnie, a pewien odsetek tych niepotrzebnych zabiegów przyczynia się do rozwoju raka szyjki macicy.
- Tylko okresowe, skojarzone badanie kolposkopowo-cytologiczne pozwala mieć prawie całkowitą pewność, że na szyjce macicy nie toczy się proces nowotworowy.
Jacek Grzegorz Madej
Kraków 2007, aktualizacja 2021.
Wszystkie prawa autorskie publikacji zastrzeżone. Kopiowanie i publiczne rozpowszechnianie całości lub fragmentów artykułu oraz kolpofotografii bez pisemnej zgody autora zabronione