Szanowni Państwo,
W dniu 12 czerwca 2023 roku, w portalu Medonet, na stronie internetowej pod adresem:
ukazał się wywiad w którym, lekarz Maciej Mazurec przedstawił swoje skrócone CV o treści:
„Dr Maciej Mazurec
Specjalista ginekolog-położnik, założyciel, dyrektor i lekarz udzielający świadczeń w Centrum Zdrowia Kobiety „CORFAMED”, członek Zarządu Polskiego Towarzystwa Kolposkopii i Patofizjologii Szyjki Macicy”.
A przecież na ogólnie dostępnej stronie internetowej centralnego rejestru lekarzy możemy przeczytać, że lekarz Maciej Mazurec nie jest specjalistą ginekologii i położnictwa, ani też nie ma tytułu doktora. Mimo prawie 30 lat pracy ma zaliczony zaledwie I stopień specjalizacji z ginekologii i położnictwa. Ponadto, jak wynika z informacji przekazywanych przez samego lekarza Mazurca jest on autorem lub współautorem zaledwie 8, słownie ośmiu publikacji naukowych.
źródło: https://rejestr.nil.org.pl/
To jest oczywiście jego problem i jego wybór, do którego ma pełne prawo, ale najpewniej lekarz MaciejMazurec jest jedynym w Polsce, a może i na świecie lekarzem, który zajmuje się ginekologią prawie 30 lat nie będąc specjalistą z tej dziedziny, chociaż jeśli się mylę, to proszę mnie sprostować i podać nazwiska innych, takich lekarzy. Oczywiście nikt nie odmawia mu prawa wykonywania zawodu ginekologa mimo takich braków w wykształceniu i nikt nie może go zmusić do zrobienia specjalizacji II stopnia, czy też napisania pracy doktorskiej, ale czy w takim przypadku ogłaszanie się w mediach specjalistą ginekologii i doktorem zarazem, to jest to uczciwe zachowanie wobec innych lekarzy a przede wszystkim swoich pacjentek, które przecież nie wiedzą, jaki jest rzeczywisty poziom wykształcenia zawodowego lekarza Mazurca ? Czy nie uczciwiej byłoby poinformować o tym pacjentki Corfamedu, zanim do niego trafią ? To są osobne pytania na które odpowiedzcie sobie Państwo sami.
Natomiast bez cienia wątpliwości jest to bezprawne posługiwanie się tytułem specjalisty ginekologii i położnictwa oraz tytułem doktora, których to tytułów zawodowych i naukowych lekarz Mazurec nie posiada. „Zgodnie z art. 62 zdanie 2 Kodeksu Etyki Lekarskiej lekarzowi wolno używać tylko należnych mu tytułów zawodowych i naukowych. Postępowanie sprzeczne z tym przepisem może być uznane za przewinienie zawodowe w rozumieniu art. 53 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 roku o izbach lekarskich i w efekcie prowadzić do odpowiedzialności przed sądem lekarskim. Poza tym na gruncie przepisów powszechnych czyn taki może stanowić wykroczenie opisane w art. 61 Kodeksu wykroczeń. W myśl tego przepisu karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany podlega ten, kto przywłaszcza sobie stanowisko, tytuł lub stopień albo publicznie używa lub nosi odznaczenie, odznakę, strój lub mundur, do których nie ma prawa”. Należy postawić także pytanie; czy poza naruszeniem art. 62 Kodeksu Etyki Lekarskiej oraz art. 61 Kodeksu wykroczeń doszło także do popełnienia przestępstwa oszustwa opisanego w art. 286 § 1 K.k., w postaci wprowadzania w błąd pacjentów co do posiadanych kwalifikacji i czerpania z tego tytułu korzyści majątkowych.
Również na stronie portalu Medycyna praktyczna, lekarz Maciej Mazurec przedstawia swoją wizytówkę, umieszczając w niej suchą informacje, że posiada specjalizację z ginekologii i położnictwa, co w świetle dzisiejszego prawa, w którym nie ma już dwustopniowej specjalizacji nie jest informacją wystarczającą. Bowiem lekarze z dawnym, I stopniem muszą przejść szkolenie i zdać egzamin, tak jak ci, którzy w ogóle jeszcze nie mają specjalizacji. Tak więc, lekarz, który ma tylko dawną specjalizację I stopnia nie jest specjalistą ginekologii i położnictwa i powinien zawsze o tym informować.
źródło: https://www.mp.pl/
„A przecież, legitymowanie się tytułem w danej dziedzinie jest jasnym przekazem dla otoczenia, że osoba posiada stosowne kwalifikacje, potwierdzone w odpowiedniej procedurze sankcjonowanej przez państwo. Posiadanie więc takiego tytułu jest dla usługobiorców takiej osoby gwarantem jej profesjonalizmu i wysokiej jakości udzielanych świadczeń. Buduje zatem zaufanie wobec posiadacza takiego tytułu. Zagadnienie to ma szczególne znaczenie w odniesieniu do lekarzy i lekarzy dentystów, gdyż posiadanie przez nich tytułu specjalisty w danej dziedzinie medycyny jest istotnym determinantem decyzji pacjentów, którzy w zaufaniu do kwalifikacji takiej osoby oddają w jej ręce swoje zdrowie, a niekiedy nawet życie. Przywłaszczenie sobie tytułu specjalisty jest więc wysoce szkodliwe i niebezpieczne zarówno dla chorych, jak i dla etosu zawodowego lekarzy i lekarzy dentystów. Posługiwanie się bowiem tytułem specjalisty przez osoby go nieposiadające burzy zaufanie do całego środowiska. Postawa taka powinna zatem być eliminowana. Nie dziwi więc, że normy deontologiczno-etyczne zabraniają takiego zachowania”.
Podobnie na stronie internetowej swojego gabinetu pod adresem https://www.corfamed.pl
oraz w większości licznych wywiadów, lekarz Maciej Mazurec przedstawia swoje CV ze skrótem „dr” przed nazwiskiem, do czego nie jest uprawniony.
„Oczywiście, w tym kontekście można rozważyć kwestię używania w języku potocznym określenia „pani/pan doktor” wobec lekarzy nieposiadających stopnia naukowego doktora nauk medycznych. Zagadnienie to należy analizować kontekstowo. Jeśli bowiem pacjent zwraca się w ten sposób do lekarza, odwołując się do pewnej tradycji językowej (podobnie jak uczniowie szkół średnich mówią do swych nauczycieli „panie profesorze/pani profesor”), ze świadomością, że ów lekarz nie posiada stopnia naukowego doktora nauk medycznych, można przyjąć, iż jest to praktyka dopuszczalna i wyraz pewnej konwencji językowo-kulturowej ugruntowanej w relacjach między lekarzem a pacjentem. Inaczej przedstawia się sytuacja, gdy lekarz chcąc podkreślić swoją pozycję zawodową, uzurpuje sobie stopień doktora, w rzeczywistości go nie mając i wprowadza w błąd pacjentów co do posiadanych kwalifikacji. Sytuacja w której lekarz, nie mający doktoratu, w informacjach skierowanych do innych osób sam określa się mianem „doktora” (np. zamieszczając na stronie internetowej przed swoim nazwiskiem skrót „dr”) mamy do czynienia z wykroczeniem polegającym na naruszeniu art. 61 § 1 Kodeksu wykroczeń”.
W takim przypadku można mówić także o naruszeniu art. 62 Kodeksu Etyki Lekarskiej. A właśnie taka sytuacja ma miejsce w przypadku lekarza Macieja Mazurca i fakt, że po skrócie „dr” nie umieszcza kolejnych /med lub n. med/ nie ma tutaj żadnego znaczenia, są bowiem lekarze, którzy nie będąc doktorami medycyny mają tytuł doktora innej z nauk. I tylko posiadacz stopnia naukowego doktora czy doktora habilitowanego niekoniecznie nauk medycznych, może sam pisać sobie przed nazwiskiem: dr. Bo kto z czytelników widząc taką wizytówkę zorientuje się, że Pan Mazurec nie ma tytułu naukowego doktora:
źródło: https://kolposkopia.info/, https://zdrowie.radiozet.pl
„Znamię czynnościowe polega na przywłaszczeniu stanowiska lub tytułu. Ustawodawca nie sprecyzował jednak okoliczności modalnych, a więc m.in. sposobu przywłaszczenia. Formuła ta jest zatem dosyć ogólnikowa. Sprawca przykładowo może się więc legitymować tytułem specjalisty, umieszczając go na wizytówkach, pieczątce, w ogłoszeniach internetowych, na drzwiach gabinetu lekarskiego, w dokumentach urzędowych, w życiorysie itp.”.
Podobnie w większości niezliczonych wywiadów lekarz Mazurec określany jest przez dziennikarzy, jako doktor i specjalista Centrum Zdrowia Kobiet, Corfamed, co potęguje wrażenie, że posiada on tytuł doktora i specjalisty ginekologii i położnictwa mimo, że nie jest to prawdą. Nie tylko dla mnie, to jest świadome budowanie nieprawdziwego wizerunku lekarza przez samego zainteresowanego i przychylnych mu dziennikarzy i bez wątpienia jest to wprowadzanie w błąd czytelników i potencjalnych pacjentek.
https://www.zwrotnikraka.pl/dodatni-wynik-testu-na-hpv/
https://zycieseniora.com/zdrowie-seniora/skuteczna-prewencja-raka-szyjki-macicy
https://supermamy.papilot.pl/zdrowie/ginekologia/16404/mam-hpv-i-co-teraz
Dla mnie zachowanie lekarza Mazurca nie tylko narusza Kodeks Etyki Lekarskiej i Kodeks wykroczeń, ale także jest hańbą oraz policzkiem dla każdego, uczciwie wykonującego swój zawód lekarza, a więc dotyczy to również mojej osoby. Stąd też mój stanowczy protest i apel do lekarza Mazurca o natychmiastowe zaprzestanie takich, niecnych praktyk, usunięcie z przestrzeni medialnej wszystkich przypadków nadużywania nienależnych mu tytułów i zamieszczenie sprostowania i przeprosin dla wprowadzonej w błąd opinii publicznej.
Apel do lekarza Mazurca o zaprzestanie bezprawnego posługiwania się tytułem specjalisty i doktora
Ponadto zawiadomiłem osobnym pismem Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy we Wrocławiu o wykroczeniu, którego się dopuścił. A ponieważ naruszenie zasad wykonywania zawodu lekarza jest publiczne, więc jest to list otwarty i stanowisko Rzecznika oraz mam nadzieję w dalszej kolejności Sądu Lekarskiego także powinno być przedstawione opinii publicznej. A ponieważ zachowanie lekarza Mzurca jest także niezgodne z prawem i narusza art. 61 § 1, Kodeksu Wykroczeń i być może art.286 Kodeksu Karnego, mam nadzieję, że Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy we Wrocławiu powiadomi także o tym odpowiednie organy.
odpowiedź Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy we Wrocławiu
31 sierpnia 2023 Jacek G Madej
Wykorzystano źródła:
Może Was zainteresować:
Maciej Mazurec o kolposkopii, czyli ekspertę jestę
Dramatyczny spadek procentowej zawartości doktora w doktorze w Centrum Corfamed
a także:
Nieakceptowalna i zagrażająca zdrowiu kobiet kolposkopia członka PTKiPSM Macieja Mazurca