Szanowni Czytelnicy,
Na wstępie posłużę się kilkoma cytatami z piśmiennictwa naukowego i nie tylko, prezentującymi poziom polskiej szkoły kolposkopii za czasów jej twórcy, profesora Jana Madeja:
„Lekarz biegle w kolposkopujący wykrywa tylko przy pomocy samej kolposkopii od 85 do 99 % stanów przedrakowych i wczesnego raka szyjki macicy”. Wtedy tylko ok. 20% przypadków kolposkopowo niejasnych wymaga uzupełniającego badania cytologicznego ” – cytat z rozdziału Kolposkopia, w podręczniku Ginekologia, profesora Zbigniewa Słomko z 1997 roku, autorstwa profesora Jana Madeja i doktora Jacka Grzegorza Madeja.
„Błąd kolposkopii w wykrywaniu wczesnych postaci raka szyjki macicy i jego stadiów poprzedzających jest tak małym, że nie ma to większego znaczenia praktycznego” – cytat z podręcznika Kolposkopia 1982, profesora Jana Madeja.
„Rak szyjki macicy nigdy nie kryje się pod obrazem kolposkopowym typowej strefy regeneracji /transformacji/” – cytat z podręcznika Kolposkopia 1982, profesora Jana Madeja.
„Zgodność wycinka celowanego pod kontrolą kolposkopii z wynikiem histopatologicznym materiału pooperacyjnego wynosi 85-96 %” – wspólne stanowisko profesorów Jana Madeja i Antoniego Basty z roku 2005.
„Kolposkopia powinna być badaniem rutynowym, uważam, że raz w roku każda kobieta – bez względu na wiek – powinna poddać się badaniu cytologicznemu i kolposkopowemu” – profesor Antoni Basta – wywiad dla Puls Medycyny z 2009 roku.
W oparciu o takie, naukowo potwierdzone na całym świecie zasady funkcjonowała polska szkoła kolposkopii, stworzona przez profesora Jan Madeja, założyciela Polskiego Towarzystwa Kolposkopii i Patofizjologii Szyjki Macicy /PTKiPSM/ i kontynuowana przez jego następcę, profesora Antoniego Bastę, przez kilkadziesiąt lat ubiegłego i kilkanaście lat obecnego wieku. I taki model kolposkopii z korzyścią dla wielu tysięcy pacjentek prezentuje do dzisiaj, założone w 2006 roku przez profesora Jana Madeja i doktora Jacka Grzegorza Madeja, Centrum Cervix w Krakowie. Niestety, Centrum Cervix jest zapewne ostatnim ośrodkiem w Polsce prezentującym taki właśnie model kolposkopii. zobacz
Bowiem oficjalnie, dzisiejszy obraz polskiej kolposkopii jest zgoła odmienny. Dzisiaj według PTKiPSM, z nowym prezesem, profesorem Robertem Jachem na czele, przy pełnej akceptacji Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników /PTGiP/, zdolność kolposkopii w wykrywaniu zmian przedrakowych dużego stopnia i wczesnego raka szyjki macicy nie przekracza 65 %, a wycinki należy pobierać z miejsc kolposkopowo niepodejrzanych, bo tam według szanownego grona uczonych może być rak. Natomiast obrazy kolposkopowe według tych ludzi należy rozpoznawać nie w oparciu o to, co widzi lekarz kolposkopujący, ale przede wszystkim o wyniki cytologii, wyniku testów wirusologicznych, typu wirusa HPV, wieku pacjentki i wielu innych badań i czynników. Nie da się ukryć, że prawdziwą, profesjonalną kolposkopie obdarto z jej podstawowych wartości i z prostego w założeniu badania zrobiono dzisiaj jakąś, niezrozumiałą hybrydę, której wynik zależy od wszystkich innych czynników, tylko nie od samej kolposkopii. Ludzie, którym nie chce się nauczyć rozpoznawania obrazów kolposkopowych tworzą jakieś abstrakcyjne algorytmy, aby tę kolposkopię wykonać i odczytać, co jest czystym absurdem. /zobacz/ Zajmuję się profesjonalnie kolposkopią już 35 lat, przeczytałem setki, jak nie tysiące publikacji nie tylko naukowych dotyczących tego badania, ale czegoś tak niedorzecznego, by nie powiedzieć wprost głupiego, jak – KOLPOSKOPIA 2020: PROTOKOŁY KOLPOSKOPOWE – jeszcze nie widziałem. To jest namacalny dowód, jaki poziom kolposkopii reprezentują autorzy i recenzenci tego, epokowego dzieła. Ale takiej właśnie „kolposkopii” uczy się dzisiaj obecnych i przyszłych „specjalistów” /cudzysłów zamierzony/ tego badania i taką kolposkopię wykorzystuje się dzisiaj tylko do weryfikacji nieprawidłowych wyników badań skriningowych. Zapewniam Państwa, gdybym tego nie widział, nie słyszał i nie przeczytał, to nigdy bym nie uwierzył, że to jest w ogóle możliwe, a tym bardziej w Krakowie, kolebce polskiej kolposkopii. Dramat, to najłagodniejsze słowo, jakim można określić to, co spotkało dzisiaj kolposkopię w Polsce. Niestety, ze zgrozą muszę stwierdzić, że już teraz, jak i w przyszłości będzie to miało katastrofalne następstwa dla kobiet.
kolposkopia wczoraj kolposkopia dziś
Szanowni Państwo,
Kolposkopia oparta o wartości szkoły profesora Jana Madeja pozwala w 90% przypadków stwierdzić jednym badaniem kolposkopowym, czy jest istotna dla zdrowia infekcja HPV, czy jej nie ma, a jeżeli jest, to jakie jest zaawansowanie samej infekcji HPV, czy są już zmiany o charakterze CIN, a jeżeli są, to jakiego stopnia, czy jeszcze LSIL, czy już HSIL, czy może już jest to już rak, a jeżeli niestety jest, to jakie ma zaawansowanie. I to wszystko w 5 minut, bez testów wirusologicznych /DNA HPV, mRNA HPV, CINtec Plus/ i bez pobierania wycinków. Po tym badaniu kobieta od razu wie, czy jest chora, a jeżeli jest chora, to jakie jest zaawansowanie choroby, jak może być leczona i jakie jest prawdopodobieństwo wyleczenia.
W Polsce kolposkopia była przez kilkadziesiąt lat ubiegłego wieku i kilkanaście lat obecnego wieku na najwyższym, światowym poziomie, ale dzisiaj już tak nie jest. Zaprzepaszczono i z premedytacją zniszczono, by nie powiedzieć zdeptano dorobek naukowy profesora Jana Madeja i stworzoną przez niego polską szkołę kolposkopii. Jest zapewne ewenementem na skalę światową, że bez najmniejszych skrupułów dokonał tego profesor Robert Jach, wychowanek tej szkoły, uczeń profesora Jana Madeja i jego następcy, profesora Antoniego Basty, dzięki którym pełni obecnie funkcję prezesa Polskiego PTKiPSM. Nie można ukrywać, że nie tylko w Polsce zawsze było i nadal jest wielu przeciwników kolposkopii podważających jej rzeczywiste możliwości, ale nie znam przedstawiciela, a tym bardziej prezesa jakiegokolwiek, innego towarzystwa kolposkopowego, który tak ostentacyjnie działałby na szkodę samej kolposkopii i samego towarzystwa. Przecież tego typu towarzystwa powstają po to, aby promować i rozwijać kolposkopię, a nie aby negować jej możliwości i osiągnięcia. Cóż, to smutny, ale znamienny znak „naszych czasów”, bowiem takich mamy dzisiaj w Polsce „naukowców”, profesorów i lekarzy, którzy dla własnej kariery i z sobie tylko znanych przyczyn nie mają żadnych skrupułów, aby kalać własne gniazdo i niszczyć wizerunek swoich mistrzów i nauczycieli oraz podważać autorytet innych kolegów po fachu. Dlatego też, zbytnio nie dziwi fakt, jak wielu chętnych ginekologów zrzeszonych zarówno w PTKiPSM, a także w PTGiP, zdecydowało się wziąć udział w tym procederze.
Dzisiaj tamten poziom kolposkopii prezentuje już tylko Centrum Cervix w Krakowie i garstka starszych lekarzy ze szkoły profesora Jana Madeja. Mam jednak nadzieję, że uda się wskrzesić tamtą kolposkopię i odbudować jej utracony poziom i wizerunek przy pomocy uczciwych lekarzy, dla których najważniejsze będzie zdrowie i życie kobiet. Ale nie będzie to łatwe, ani szybkie i być może nigdy się nie uda. Mimo wszystko wierzę w to i postaram się zrobić wszystko, aby tak się stało.
Fałszowanie obrazu kolposkopii – list otwarty do Zarządu PTGiP i autorów rekomendacji VisualCheck.
Pokazowy kurs polskiej szkoły kolposkopii, profesora Jana Madeja.
Kraków 27.10.2022 Jacek Grzegorz Madej