HPV niezależne raki szyjki macicy – przeczytaj zanim umrzesz – jeszcze masz wybór

Szanowne Panie,

Zewsząd słychać głosy, że jedyną przyczyną raka szyjki macicy jest wirus HPV, a jedyną obroną przed tym nowotworem są testy wykrywające wirusa HPV.  Niestety nie jest to prawdą. Tak naprawdę, według aktualnych danych przedstawianych przez różnych, w tym polskich autorów ilość prawdziwie HPV niezależnych raków szyjki macicy, czyli tych, których przyczyną nie jest wirus HPV może  sięgać nawet ponad 5%. Jeżeli do tego dołożymy raki fałszywie HPV niezależne, czyli spowodowane wirusem HPV, ale z różnych przyczyn niewykrywalne przez testy HPV, to ilość wszystkich raków niewykrywanych przez testy HPV może oscylować nawet w granicach 11-15 procent. Jeżeli więc   w Polsce rocznie wykrywamy około 3000 nowych zachorowań na zaawansowanego raka szyjki macicy, to około 300-400 z nich jest takim rakiem HPV prawdziwie lub fałszywie niezależnym. Niestety wszystkie znane mi programy prewencji wtórnej raka szyjki macicy, opracowywane przez polskie stowarzyszenia ginekologiczne dotyczą tylko raków HPV zależnych. Kobiety, które dotknie tragedia HPV niezależnych raków szyjki macicy niejako pozostawione są same sobie, bowiem testy wykrywające wirusa HPV oraz biomarkery p16/Ki67, są w przypadku takich raków kompletnie bezużyteczne. Z kolei cytologia wykrywa tego typu raki z jeszcze mniejszą czułością niż raki HPV zależne, w granicach 30 %, ponieważ są to w większości raki gruczołowe o nieznanej etiologii. Jedyną metodą, która wykrywa wszystkie raki i ich stadia poprzedzające, zarówno te HPV zależne, jak i HPV niezależne w takim samym procencie, jest kolposkopia. W zależności od wykształcenia lekarza kolposkopującego potrafi wykryć takie raki i ich stadia poprzedzające nawet w 99%. Dlatego też, tylko skojarzone badanie kolposkopowo-cytologiczne wykonywane rutynowo, jako pierwotne narzędzie przesiewowe może Was, kobiety uchronić przed tego typu nowotworami szyjki macicy. Podkreślam rutynowe, wykonywane systematycznie co 1-3-5 lat w zależności od pierwotnego obrazu kolposkopowego. Niestety certyfikowani kolposkopiści PTKiPSM oraz PTGiP nie wykonują kolposkopii, jako pierwotnego badania przesiewowego uważając, że czułość takiego badania w ich wykonaniu jest nieakceptowalna, a samo badanie w tej formie cokolwiek miałoby to znaczyć jest niebezpieczne i zagrażające Waszemu zdrowiu. zobacz W związku z tym musicie szukać nielicznych już, ale jednak ciągle dostępnych kolposkopistów ze szkoły profesora Jana Madeja. Kolposkopia, jako pierwotne badanie przesiewowe jest w wykonaniu tych lekarzy nad wyraz akceptowalna i osiąga czułość ponad 90%. Tylko tak możecie zmniejszyć ryzyko zachorowania na HPV niezależnego raka szyjki macicy do minimum.  

Na dowód, że to o czym piszę istnieje naprawdę i żadna z Was nie może mieć pewności, że jej to nie spotka, przedstawiam jeden z wielu, aktualny i  konkretny przypadek raka HPV niezależnego, niestety z tragicznym finałem. /niektóre dane zostały celowo zmienione/

Kobieta lat 46, przez wiele lat, za własne pieniądze wykonywała regularnie badanie cytologiczne, którego wyniki zawsze były prawidłowe. Kolposkopii zgodnie z nakazem PTKiPSM i PTGiP żaden lekarz jej nie zaproponował, a czytając w mediach informacje rozpowszechniane także przez prezesa i członków PTKiPSM i PTGiP, że rutynowa kolposkopia jest kobietom niepotrzebna, nie zdecydowała się jej wykonać na własną rękę mimo, iż miała na to pieniądze. W marcu 2021 roku, podczas kolejnej kontroli ginekologicznej w rozmazie cytologicznym pojawiły się nieprawidłowe komórki o typie ASC-US /ang. atypical squamous cells of undetermined significance – atypowe komórki nabłonka płaskiego o nieokreślonym znaczeniu/. Są to najmniejsze z możliwych odchyleń od normy w badaniu cytologicznym. Według zaleceń wspomnianych Towarzystw w takim przypadku wykonano test HPV, który nie wykrył obecności wirusa HPV. Wobec tego, także zgodnie z zaleceniami  wspomnianych Towarzystw pacjentka powinna zostać odesłana do domu z zaleceniem kontroli za rok. Mimo to lekarz prowadzący, wbrew tym zaleceniom skierował kobietę na badanie kolposkopowe. Trzyminutowe badanie kolposkopowe wykonane przeze mnie, bez cienia wątpliwości postawiło wstępne rozpoznanie raka szyjki macicy. Badanie histopatologiczne wycinków potwierdziło rozpoznanie kolposkopowe – zaawansowanego, raka szyjki macicy. Kobieta przeszła operację radykalną, po której stopień zaawansowania nowotworu sklasyfikowanego, jako HPV niezależny określono na III C2 z przerzutami do węzłów chłonnych okołoaortalnych. Dla niewtajemniczonych dodam, że rokowanie dotyczące 5-letnich przeżyć u chorych z rakiem szyjki macicy w tym stopniu oscyluje w granicach 30%. Była następowa radioterapia, rozpaczliwe próby ratowania gasnącego życia – bezskutecznie. Kilka miesięcy później kobieta zmarła.

Tylko badanie kolposkopowe dało jej niewielką szansę walki o życie walki, którą i tak musiała przegrać. A przecież, gdyby u tej kobiety, za jej własne pieniądze, które miała co rok-dwa, a nawet co trzy lata oprócz cytologii wykonywano także kolposkopię, to dzisiaj nie tylko by żyła, ale z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością uniknęłaby raka szyjki macicy w ogóle. Bowiem tego typu raki i ich stany poprzedzające kolposkopowo praktycznie niczym się nie różnią od raków HPV zależnych, może poza najwcześniejszym etapem, a czas rozwoju jest zbliżony do czasu powstawania raka HPV zależnego. Jestem lekarzem kolposkopującym od 36 lat i stwierdzam z całkowitą pewnością, że kolposkopowe znamiona toczącego się procesu nowotworowego były bez wątpienia widoczne u tej kobiety przynajmniej 7-10 lat wcześniej. Nawet 10 lat wcześniej przeprowadzona kolposkopia uchroniłaby ją i jej rodzinę przed tragedią, której w żadnym wypadku nie musieli doświadczyć. Niestety umarła z powodu notorycznego i niczym nie wytłumaczalnego braku zaleceń  obowiązkowego wykonywania w gabinetach prywatnych oprócz testów HPV i cytologii, także badania kolposkopowego. 

Kraków 02.05.2023                                                                                                                               Jacek G. Madej

Pytanie do Prezesa PTKiPSM i PTGiP w sprawie prewencji raków HPV niezależnych   przeczytaj    przeczytaj

Apel do PTKiPSM i PTGiP o natychmiastowe wprowadzenie obowiązkowego wykonywania kolposkopii u kobiet leczących się w systemie prywatnej opieki zdrowotnej, a także o jak najszybsze opracowanie modelu prewencji wtórnej dla kobiet, u których rozwiną się HPV niezależne raki szyjki macicy    przeczytaj   przeczytaj